koleś jest trochę potężny, jego sojusz zresztą też, myśle że nie jesteśmy (przynajmniej ja) na tyle silni by go atakować, poza tym najszybszymi jednostkami mam do niego prawie 11 godzin, ale zawsze możemy postawić obronę u kolegi z sojuszu, na mnie możecie liczyć, co wy na to??

jeszcze jedno, dlaczego sam zainteresowany milczy?? nie wie że od tego jesteśmy by sobie pomagać??

Ostatnio edytowany przez goldi-m (2007-10-02 12:02:28)

nie zarejestrował się na forum, jak nie chce pomocy to nie!!

no to czekam na oficjalne przyzwolenie na częstowanie się zasobami tegoż pana

czekam na znak do ataku

Grabić, palić nie żałować - Ja generał wam to mówię. Do końca tygodnia Zynio stawia kolejki. Jeśli nie będzie sygnału to tak pozostanie na zawsze.
Pozdrawiam.

ja zawróciłem wojsko:( 13 godzin to na noc puszcze

ja mam za daleko 19 godz